Nietypowe zakochanie…

Recenzja książki Jeszcze jeden dzień
„Każdy z nas przynajmniej raz w życiu spotkał osobę, z którą natychmiast poczuł się dobrze i blisko. Kogoś, kto mówi tym samym językiem co my. Osobę, przy której wszystko staje się łatwiejsze”*

Każdy dzień wygląda tak samo: dom, praca, imprezy. Jest jednak coś no co zawsze czekasz niecierpliwie, coś co sprawia, że masz energię na całe życie. Może nie koniecznie coś, a ktoś. Z utęsknieniem wyczekujesz porannej jazdy do pracy bo wtedy właśnie spotykasz ją. Kobietę, która cię zafascynowała i choć nie zamieniliście ze sobą ani jednego słowa czujesz, że z nią jest inaczej niż z innymi kobietami. Czujesz, że coś się w tobie zmienia. Czy będziesz miał jednak odwagę podejść i zagadać?

Trzydziestoletni Giacomo wiedzie samotne życie przeplatane krótkimi i nic nieznaczącymi romansami. Nie potrafi, a może nie chce tworzyć stałego związku z którąś ze swoich partnerek. Wszystko zmienia się gdy spotyka w tramwaju pewną kobietę. W jakiś dziwny sposób, mimo tego, że nie zamieniają ze sobą ani jednego słowa, staje mi się bliska. Każdego dnia spogląda na nią i marzy o niej, ale nie ma odwagi by podejść. Czy to się z mieni? Czy kilkuminutowe spotkania w drodze do pracy mogą być początkiem czegoś nowego?

Od paru minut piszę i kasuje to co napisane bo nie wiem jak zacząć opisywać swoje wrażenia po przeczytaniu tejże książki. Bardzo mi się ona podobała mimo tego, że autorem jest mężczyzna. Początkowo spodziewałam się jakiegoś płytkiego czytadła, w którym Volo będzie opowiadał o podbojach bohatera. Jak bardzo się myliłam. Autor stworzył historię, która porusza, bawi i wzrusza. Nie jest to żaden płytki romans, a coś co zawiera dużo przemyśleń. Do tego jest tu poruszone wiele trudnych i niekiedy bolesnych tematów. Brak oparcia w rodzicach w czasie dzieciństwa, lęk przed zaangażowaniem, wpływ innych ludzi, który nie jest dobry.

Volo pisze w sposób przemyślany i przyciągający uwagę. Po początkowych nieścisłościach porwał mnie jego styl i język powieści. To co miejscami wydawało się mało realne było jak piękna bajka. Na początku czytanie szło mi naprawdę opornie, ale z każdą kolejną stroną coraz bardziej wczuwałam się w powieść. Odprężyłam się przy niej. Sprawiła ona, że z rozczuleniem czytałam o wspólnych chwilach Giacomo i Michelii. Książka jest pełna humoru i zabawnych scen dzięki czemu mogłam się też pośmiać. Można tylko im pozazdrościć takiej przygody, nie jedna z nas chciała by przeżyć taką historię.

Jeśli chodzi o postacie to bardzo je polubiłam. Szczególnie głównych bohaterów i przyjaciółkę Giacomo, Sylwię. Każde z nich ma temperament i swoją osobowość. Myślałam na początku, że Giacomo okaże się bufonem zapatrzonym w siebie, a było wręcz przeciwnie. Przeszłość położyła się na jego dalsze życie cieniem, ale mimo trudnego dzieciństwa był dobry, wrażliwy i delikatny. Nie kochał, ale traktował kobiety z szacunkiem. Gdy poznał Michel zaczął się zmieniać, wydoroślał. Wreszcie wiedział czego pragnie w życiu.

„Jeszcze jeden dzień” to historia uczucia, które narodziło się w dość nietypowy sposób i ma krętą ścieżkę do przejścia. Ciepła, pełna humoru i głębokich przemyśleń, ale napisana lekkim i przyjemnym językiem. Pozycja idealna na długi jesienny lub zimowy wieczór. Mnie Volo oczarował i z pewnością sięgnę po kolejne jego książki.

*cytat pochodzi z książki
0 0
Dodał:
Dodano: 24 X 2012 (ponad 12 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 242
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Irena
Wiek: 36 lat
Z nami od: 27 VII 2012

Recenzowana książka

Jeszcze jeden dzień



Trzydziestoletni Giacomo wiedzie rozrywkowe życie pełne krótkich romansów. Nie umie pokochać, a może boi się odrzucenia. Codziennie rano widuje w tramwaju dziewczynę lecz nie ma odwagi odezwać się do niej. Zaczyna wyczekiwać tych krótkich spotkań i ukradkowych spojrzeń, które stają się dla niego najważniejszym momentem dnia. Budzą się w nim uczucia, których się u siebie nie spodziewał. To Micheli,...

Ocena czytelników: 4.5 (głosów: 1)
Autor recenzji ocenił książkę na: 4.5