Spotkanie po latach

Recenzja książki Zjazd absolwentów
"Zjazd absolwentów" to jedna z najnudniejszych powieści jakie czytałem w ostatnich latach.
Francuski autor skupił się na opisie zapachu: eukaliptusów i lawendy; wyglądu postaci; brzegów Riwiery oraz zabudowań. Nawet muskający twarze mistral nie wniósł ożywienia.

Nieudana konstrukcja fabuły przypomina patchwork z wątków kryminalnych i obyczajowych.
Literacka i szczegółowa kreacja postaci wprawdzie przekonuje, ale podobnie jak senne opisy wydłuża ten quasi-kryminał.
Utworowi brak klimatu i napięcia, co zniechęca do lektury.
Wplecenie do fabuły wydarzeń które miały miejsce faktycznie, jeszcze bardziej ją uwiarygodnia.

Czytając miałem wrażenie że autor gdzieś zmierza, lecz czytelnik musi uzbroić się w cierpliwość by dobrnąć do końca. Pragnie też coś ciekawie ująć, jednakże nadaremne są to próby bo brak mu polotu.

"Zjazd absolwentów" to pierwsza czytana przeze mnie książka Guillaume Musso, zdecydowanie zniechęcająca do sięgania po kolejne. Stawiam rzadkie u mnie 5/10.
Dodał:
Dodano: 25 VI 2024 (5 miesięcy temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 41
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Arkadiusz
Wiek: 38 lat
Z nami od: 23 VII 2010

Recenzowana książka

Zjazd absolwentów



Przysypany śniegiem kampus prestiżowej szkoły. Trzej przyjaciele związani tragiczną tajemnicą. Dziewczyna, która znika w nocy. Riwiera Francuska – zima 1992 r. W mroźną noc, gdy kampus liceum zostaje sparaliżowany przez burzę śnieżną, 19-letnia Vinca Rockwell, jedna z najzdolniejszych uczennic w szkole, ucieka z nauczycielem filozofii, z którym ma potajemny romans. Dla nastoletniej dziewczyny mił...

Ocena czytelników: 4.25 (głosów: 4)
Autor recenzji ocenił książkę na: 3.0