Bardzo lubię takie książki jak "Cień i kość". Autorka posiada nieprzebrane pokłady wyobraźni i znakomity warsztat literacki, sprawiające że czytanie jest ogromną przyjemnością.
Alina Starkov i Mal Orecev są sierotami przygarniętymi przez Księcia Keramsova. W wieku parunastu lat wraz z innymi żołnierzami muszą przeprawić się przez Fałdę Cienia. Tam w zupełnym, niekończącym się mroku grasują groźne potwory żywiące się ludźmi. Podczas walki z nimi ujawnia się niezwykła moc Aliny, dzięki której załoga łodzi czyli skifu ocalała. A jej życie uległo diametralnemu przeobrażeniu. Okazało się że jest jedną z Girsz której moc może zniszczyć Fałdę Cienia i uratować Królestwo Ravki.
Tempo akcji z początku żwawe, z czasem zwalnia, autorka serwuje jednak kilka suspensów, nie pozwalających odłożyć książki. Czyta się ją bardzo szybko, gdyż pochłania uwagę przenosząc czytelnika z szarej codzienności, do świata naznaczonego czarem pióra Leigh Bardugo.
Przekonująca konstrukcja postaci sprawia że przejąłem się ich losem, szczególnie Aliny Starkov.
Dialogi także są atutem, uwypuklają cechy postaci wyglądając przy tym naturalnie.
Zdecydowanie polecam tę powieść fantasy, stawiając mocne 8/10.
Ravka, niegdyś potężna i dumna, jest dziś otoczona przez wrogów i rozdarta przez Fałdę Cienia: pasmo nieprzeniknionej ciemności, w której czają się przerażające potwory. Niespodziewanie pojawia się nadzieja: samotna, młodziutka uciekinierka jest kimś więcej, niż się wydaje…
Alina Starkow nigdy w niczym nie była dobra. Kiedy jednak pułk, z którym podróżuje przez Fałdę, zostaje zaatakowany, a jej n...