Któż z nas nie marzy o prawdziwej przyjaźni, zwłaszcza takiej, która przetrwa lata. A kto nie chciałby otrzymywać pięknych listów podtrzymujących tę przyjaźń.
“Bożonarodzeniowa księga szczęścia” jest właśnie historią o takiej prawdziwej przyjaźni i opowiada historię pięciorga znajomych jeszcze z lat licealnych: Marii, Joanny, Leny, Rafała i Tomka. Choć charaktery i zainteresowania mieli odmienne, tworzyli zgraną paczkę przyjaciół i spotykali się regularnie. Po studiach ich drogi nieco rozeszły się, bo rozjechali się w różne strony, inaczej ułożyli sobie życie. Nie zmieniła się tylko ich przyjaźń, mimo odległości i upływu czasu nadal trwała, ożywiona serdecznością rzadkich spotkań. Z biegiem lat przyjaźń ta przypieczętowana została piękną tradycją, rytuałem corocznych, bożonarodzeniowych listów, które pisali wzajemnie do siebie, a otwierali je w dzień Wigilii. Tym razem zaniepokojenie przyjaciół wywołał brak listu od Leny mieszkającej od lat w Zadarze, w Chorwacji i wychowującej tam samotnie, po tragicznej śmierci męża, córkę Milę. Rafał, przed laty związany mocnym uczuciem z Leną, najmocniej przeżywał brak wiadomości od niej, dlatego zdecydował się na podróż do Chorwacji. Nie zraziła go do tego pomysłu ani koszmarna, zimowa pogoda ani odległość kilku tysięcy kilometrów. Zamierzał jak najszybciej dotrzeć do Chorwacji, by tam, na miejscu przekonać się, dlaczego Lena milczy, czy nie przytrafiło się jej coś złego, czy nie potrzebuje pomocy. Co Rafał zastanie w Zadarze, czy otrzyma jeszcze jedną szansę od losu i do głosu dojdzie uczucie, które tłumił w sobie, uczucie nadal ważne i niedające o sobie zapomnieć?
Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w najnowszej książce Kosowskiej. Dodam tylko, że “Bożonarodzeniowa księga szczęścia” to wciągająca opowieść o ludziach i emocjach, utrzymana w świątecznym nastroju, napisana piękną polszczyzną, z malarskimi opisami Chorwacji czy klimatycznego Drezna. To też opowieść skłaniająca do refleksji na temat podejmowanych przez nas decyzji i ich wpływu na całe życie. I pamiętajmy, że “każdego dnia piszemy naszą własną historię i tylko od nas zależy, czy będzie ona szczęśliwa”.
Cała recenzja:
https://www.czytelnika.pl/2021/11/bozonarodzeniowa-ksiega-sz...