Listy do Emilki

Recenzja książki Listy do Emilki
Jeszcze nie tak dawno listy były jedyną formą przekazu myśli na odległość. Ich pisanie było czymś bardzo powszechnym. Byli tacy, co pisali je codziennie. Najczęściej listy pisano do rodziny i znajomych, a w szczególności do bliskich sercu osób, wyrażając w nich swoje przywiązanie, adorację, miłość. Na wiadomości zamieszczone w listach czekało się z niecierpliwością, a otwieraniu koperty zwykle towarzyszyła wielka radość. Dopiero teraz, we współczesnym skomputeryzowanym świecie tradycyjne odręczne listy piszę się bardzo rzadko.

Do przeczytania książki autorstwa Pana Andrzeja Głowackiego pt.''Listy do Emilki''zachęciło mnie jej streszczenie. Historia głównego bohatera wydała mi się nietypowa i ciekawa.

Czytając Listy, dostrzegłam w bohaterze dojrzałego człowieka, który przekonuje się na własnej skórze, jak wygląda realny świat, w którym okazywanie dobroci, wrażliwości, miłości, a także chęć niesienia pomocy jest czasami postrzegane na opak. To smutne, że w naszym współczesnym świecie liczą się głównie pieniądze, sława, uroda i sztuczny uśmiech.

W trakcie czytania Listów do Emilki odnosiłam wrażenie, że główny bohater to jeden z najkulturalniejszych mężczyzn na świecie. Jawił mi się on jako doskonały obserwator życia, posiadający ogromną wiedzę o świecie, tolerancyjny, nieco nieśmiały, szanujący ludzi, zwierzęta i wszystko, co go otacza.

W opisanej historii moją uwagę zwróciła dziwna, niezrozumiała postawa mamy Emilki. Przez długie miesiące była miła dla mężczyzny. Przyjmowała od niego liczne prezenty dla swojej córki. Po pierwszym liście mężczyzny zamiast spróbować rozwiązać zaistniały problem, jeszcze go zaogniła. Nie uspokoiła swojej córki i nie napisała ani słowa do mężczyzny. W żaden sposób nie próbowała wyjaśnić nieporozumienia, a wyjaśnienia mężczyzny ignorowała. Emilka okazała się chyba zbyt młoda i zbyt nieśmiała, aby prawidłowo ocenić sytuację i intencje mężczyzny. W tej ocenie powinna pomóc jej mama, która przecież przez dwa lata lubiła mężczyznę.

Uważam, że nie można winić głównego bohatera za to, że podczas częstych zakupów zakochał się w dziewczynie. Cóż złego jest w tym, że nie oczekując niczego w zamian, pragnął się z nią zaprzyjaźnić? Z każdym można rozmawiać, wymieniać się doświadczeniami i dzielić wspólne pasje.

Autor w swojej w książce podaje przykład na to, że miłość nie zna granic. W jednym z listów w ciekawy sposób opisuje swój związek z dużo młodszą od siebie dziewczyną. Ukazuje też zwykłą sympatię, która kiedyś łączyła go z młodą sprzedawczynią. Dlaczego więc w przypadku Emilki sprawy potoczyły się niespodziewanie, dziwnie, inaczej?

Książka zawiera krótki prolog, trzy rozdziały oraz długi epilog. Listy pisane są ładną, zrozumiałą polszczyzną. Czytało mi się je lekko, z przyjemnością.

Dodatkowymi atutami książki jest kremowy szlachetny papier, duża wyraźna czcionka oraz twarda okładka nadająca książce elegancki wygląd.

Polecam przeczytanie tej książki.
Dodał:
Dodano: 12 III 2021 (ponad 4 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 131
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Anna
Wiek: 41 lat
Z nami od: 10 IX 2016

Recenzowana książka

Listy do Emilki



Książka początkowo opowiada historię zakochania, a następnie wyjaśnia, dlaczego jesteśmy tacy, a nie inni, czym jest miłość, nienawiść, pożądanie, wiara w Boga, śmierć. Główny bohater książki – dojrzały mężczyzna o dobrym sercu – jest zauroczony urodą dwudziestoletniej Emilki, która pomaga mamie sprzedawać owoce i warzywa na targu. Początkowo mężczyzna rzadko robi u kobiet zakupy. Jest powściągli...

Ocena czytelników: 4 (głosów: 2)
Autor recenzji ocenił książkę na: 6.0