Wiwisekcja umysłu mordercy

Recenzja książki Rytuał łowcy
Pewien człowiek zaczyna zabijać. Początkowo bardzo chaotycznie, później z większą rozwagą. Gabriela Seredyńska, młoda pani prokurator, która całkiem niedawno osiadła w stolicy, dostaje tę trudną sprawę w swoje ręce i rozpoczyna śledztwo. Niestety, działania nie przynoszą efektów, śledczy nie mają żadnego punktu zaczepienia, a morderca wciąż zabija.
Mimo znacznej objętości (ponad 500 stron), książkę czyta się bardzo dobrze i bardzo szybko. Mamy ukazane wydarzenia z kilku różnych perspektyw - pani prokurator, komisarza Aleksanderskiego oraz samego zabójcy. O ile policjant ujął mnie swoim tatuśkowatym charakterem, o tyle młoda prokurator jest taka niepewna siebie, niedoświadczona, widać, że rzuca się na głęboką wodę, liczy się dla niej kariera. Z drugiej strony pragnie się uczyć, dowodzić, stawia na swoim, wydaje rozkazy, nie boi się przewodzić, mimo, że jest jedną z nielicznych kobiet w zespole. Cień na jej życie rzuca nieudane dzieciństwo, brak ojca, który nie interesował się nią praktycznie w ogóle. Sprawia to, że w dorosłym życiu, mając ponad 30 lat, cieszy się z dość głupiej pochwały.
Przechodząc do postaci samego mordercy - pokłony dla autora. Wykreował chorego na ciele i umyśle człowieka, który zaczyna wierzyć w różne rytuały, zabija, bo czuje nieposkromioną siłę, chce się zmienić, zakończyć swoje życie z godnością. Jest to rewelacyjna postać, mimo, że tak negatywna. Świetnie jest czytać i poznawać od środka tak niebezpieczną postać, śledzić jego ruchy krok po kroku, czytać o tym, co dzieje się w jego głowie.
Co do samej akcji - płynie dosyć umiarkowanie. Początkowe morderstwa, wszczęcie śledztwa, ślepe tropy - to wszystko pozwoliło nieźle wkręcić się w książkę. Dopiero koło 300 strony akcja przyspieszyła, zaczęło dziać się dużo więcej, a moja ciekawość się wzmagała. Rozwiązanie zagadki oraz odkrycie tożsamości mordercy było dość zaskakujące i zadowalające.
Jedynym minusem całej książki jest jej opis na okładce. Zbyt rozbudowany, dający zbyt dużo wiedzy na temat fabuły. Co mi się nie spodobało, to fakt, że umieszczona została tam informacja, która występuje dopiero 100 stron od zakończenia. Jest to bardzo słabe zagranie, dlatego lepiej nie czytajcie opisu przed rozpoczęciem lektury. Poza tym - polecam ze szczerego serca!
Dodał:
Dodano: 16 IX 2020 (ponad 4 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 108
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: nie podano
Wiek: 28 lat
Z nami od: 09 III 2020

Recenzowana książka

Rytuał łowcy



Młoda prokurator Gabriela Seredyńska po przeprowadzce do Warszawy dostaje swoją pierwszą poważną sprawę – morderstwo. Zwłoki znaleziono w pobliżu muru cmentarza, a twarz ofiary została mocno okaleczona. Komisarz Aleksanderski, który pierwszy przybył na miejsce zbrodni, odnajduje pod murem cmentarza kartkę z wierszem, który zdaje się jedynym tropem policji. Wkrótce pojawia się kolejna ofiara, a po...

Ocena czytelników: 4.83 (głosów: 3)