"Trzeci klucz" to moje drugie spotkanie, z nadzwyczaj ciekawą twórczością Jo Nesbo. Drugi raz śledziłem poczynania policjanta, Harry'ego Hole. Upartego, niezłomnego, ambitnego a czasem pijanego, policjanta z Oslo. Trzeba przyznać, że ta postać jest nie tylko oryginalna, ale bardzo się autorowi kryminałów udała.
Autor pisze w ciekawy sposób, ze smakiem i polotem. Po prostu chce się tej przyjemności czytania, jego dzieł. W powieści akcji mamy dużo, autor prowadzi swe pióro przez tych ponad czterysta stron, z lekkością.
W tej powieści mamy dwa śledztwa i parę wątków pobocznych, wplątanych w te śledztwa. Pierwszy to, napady na banki, w wykonaniu tajemniczego ekspedytora. Złodziej i morderca, tak precyzyjnie wszystko zaplanował i wykonał że odkrycie jego tożsamości jest niezwykle trudne, właściwie bez Harry'ego awykonalne. Przestępca wchodząc do banku, ma na głowie czarną kominiarkę, strój przylega do ciała, podeszwy butów są spiłowane, napad trwa mniej niż dwie minuty. Tak więc wszystko zaplanowane, także alibi, co się okazuje później.
Druga sprawa, to zabójstwo, lub na co wskazało śledztwo samobójstwo Anny Bethsen. Tu sprawa jest równie trudna do rozwiązania i staje się sprawą osobistą Harry'ego.