"Dlaczego ktoś ma lepsze wyniki od ciebie? Wyższą pensję? Jak sprawić, aby sprzedaż ruszyła? Jak rozmawiać z ludźmi? Czy „wypada” być empatycznym? Czy twój wygląd ma znaczenie dla innych? Jak radzić sobie w tzw. sytuacjach kryzysowych? Jakie znaczenie mają wartości w twoim rozwoju? Skąd brać pomysły i jak je wykorzystywać w świecie zarządzania? Jak sprawić, aby wszystko „grało” i działało?" |
agnieszka3201 dodał: 12 VII 2014, 19:31:27 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Patrząc przez pryzmat czasu, pracy na różnych stanowiskach w tym i kierowniczych, bardzo często odczuwałam brak kogoś, kto mógłby mną właściwie pokierować, brakowało mi mentora. Często nie dawano mi nawet możliwości, aby wdrożyć pomysły, które zrodziły mi się w głowie, które dostrzegłam u konkurencji, a które z powodzeniem można było wykorzystać w całej sieci sprzedaży, którą zarządzałam. Teraz już wiem, że spowodowane to było efektem tak zwanego „zapuszkowania się” przez niektóre firmy, braku wiary i otwartości na innowacje. Myślę również, że czasami za szybko „odpuszczałam,” pozwalając na to, aby moje pomysły, propozycje, przechodziły bez większego echa" |
agnieszka3201 dodał: 12 VII 2014, 19:31:07 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Albo urodziliśmy się z umiejętnością liderowania, przebijania przez grupę i chęcią bycia zawsze w centrum uwagi, nie zapominając przy tym o innych, bo lider bez grupy to nie lider, albo bardzo pragniemy zostać liderem i zjadamy przysłowiową „bułkę z masłem”, nawet jeśli wolimy z margaryną, i uczymy się pilnie jak zostać liderem w praktyce i kierować swoją grupę ku najlepszemu! Ta zależność odnosi się również do naszego życia prywatnego, bo w tej kwestii nie ma odstępstw. Jeśli entuzjastycznie porywamy naszą grupę zwaną rodziną, potrafimy łączyć i integrować wszystkich, a do tego mamy świadomość własnego „ja” i tego, czego pragniemy, to śmiało możemy stwierdzić, że jesteśmy Liderami Własnego Życia!" |
agnieszka3201 dodał: 12 VII 2014, 19:30:37 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Tak czy inaczej wszystko sprowadza się do sprzedaży, bo sprzedaż to pokarm dla firmy i dla wszystkich, którzy w niej uczestniczą. Pamiętaj, że każdego dnia, każdy klient przychodzi do ciebie po pokarm, bo on jest głodny! Czasami ma tylko problem z ustaleniem „menu”, ale w tym momencie pojawiasz się ty, aby mu w tym pomóc." |
agnieszka3201 dodał: 12 VII 2014, 19:29:51 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Książka ta odkryje przed tobą głębię świata zawodowego, w którym teraz żyjesz lub w którym chciałbyś się znaleźć. Jest ona zarówno dla osób stawiających pierwsze kroki na polu zarządzania, jak i dla osób „zaprawionych już w bojach”. Znajdziesz tutaj między innymi kompleksowo opracowane „Vademecum Kierownika”, które pomoże ci, wesprze w realizacji celów ilościowych i jakościowych. Sprawdzisz czy twoja wizja jest kompatybilna z wizją firmy." |
agnieszka3201 dodał: 12 VII 2014, 19:29:32 |
głosy: +0 | -0 |
|
"„…Znajdziesz tutaj między innymi kompleksowo opracowane „Vademecum Kierownika”, które pomoże ci, wesprze w realizacji celów ilościowych i jakościowych. Sprawdzisz czy twoja wizja jest kompatybilna z wizją firmy. Odkryjesz różne oblicza motywacji i jej stałego partnera – motywatora. Zmierzysz się z własną intuicją i myślami, które każdego dnia towarzyszą ci w życiu. Liczne przykłady i wskazówki tutaj zawarte, wprowadzą cię do świata zarządzania." |
agnieszka3201 dodał: 12 VII 2014, 19:29:15 |
głosy: +0 | -0 |
|
"- Mówisz do mnie?
- Tak. Posiadam zdolność rozmawiania ze zwierzętami.
- Chyba sobie żartujesz? - Mały nakrapiany psiak zeskoczył z ganku i podbiegł do Zoltana. - Naprawdę możesz ze mną rozmawiać? Słyszysz moje myśli?
- Tak. A ty słyszysz moje.
- A tam, na psią kupę! To niesamowite. Nie wiedziałem, że ludzie myślą. Rozumiesz, niektórzy nie wyglądają na szczególnie bystrych, dlatego się dziwię. Zawsze to umiałeś? Nawet jak byłeś szczeniakiem? Dziwny z ciebie człowiek. Lubisz jeść? Ja lubię króliki. Chcesz zostać moim przyjacielem?
- Jasne." |
BlissLlewellyn dodał: 12 VII 2014, 19:00:51 |
głosy: +2 | -0 |
|
"- Ale ty nie pachniesz jak inni ludzie, których znam. Mogę cię obsikać, żebyś pachniał lepiej?
- Nie, dziękuję" |
BlissLlewellyn dodał: 12 VII 2014, 18:55:52 |
głosy: +4 | -0 |
|
"Potem, gdy już zacząłem pracować i mieszkałem przeważnie z dużo starszymi, o, to chrapanie stało się moją conocną udręką. Niech pan mi wierzy, bałem się każdej nadchodzącej nocy. Szykowaliśmy się do spania, a mnie zamiast sen morzyć, strach ogarniał. Naturalnie, mogłem tego czy tamtego zbudzić, gdy chrapał już nie do wytrzymania. Ale to przewrócił się ze wznaku na bok czy z jednego boku na drugi i po niedługim czasie znów chrapał. Próbowałem o czymś myśleć, że może nie będę tak słyszał, lecz wszystkie myśli uciekały. I leżałem niczym na torturach. Piekło mogłoby tak wyglądać, żadnych tam takich, czym księża straszą, tylko pan leży, a nad panem pastwi się czyjeś chrapanie. W pańskich uszach, płucach, w pańskim gardle, w tej pańskiej niemocy, która nie daje panu słowa z siebie wykrzyczeć." |
pannamarple dodał: 12 VII 2014, 09:22:18 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Smutek, strach, namiętność, najmroczniejsze tajemnice – nic nie trwa wiecznie. Może jednak jeśli nabierze powietrza w płuca i wstrzyma oddech, to uczucie pozostanie z nią, przynajmniej jeszcze przez chwilę." |
katie157 dodał: 11 VII 2014, 22:18:33 |
głosy: +0 | -0 |
|