"Kiedy komuś, kogo kochamy przytrafia się coś złego czujemy to jak ukłucie w sercu." |
ViconiaDeVir dodał: 29 VII 2009, 14:29:37 |
głosy: +5 | -0 |
|
"Nazywał to nudą, a nie brakiem miłości lub radości, bo nudę da się wytrzymać, od nudy można uciec." |
Jagiel dodał: 28 VII 2009, 21:59:33 |
głosy: +0 | -1 |
|
"Winkie zastanawiał się, czy jest aniołem stróżem tej rodziny. Wątpliwe. Choć z drugiej strony, może właśnie dlatego tyle jest na świecie kłopotów - wszystkie anioły są tak nieudolne jak on." |
Jagiel dodał: 28 VII 2009, 21:58:28 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Kłamstwo jest osią interesów, stosunków międzynarodowych(...) , króluje w stosunkach małżeńskich, w stosunkach handlowych, w przyjaźni, a nawet we współczucie. Kłamstwo przynosi ulgę, prawda - nie." |
savor dodał: 28 VII 2009, 21:39:25 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Przeszliśmy przez wszystkie etapy, jakich wymaga hollywoodzka konwencja i zwyczajna ludzka uprzejmość. Ona próbowała krzyknąć i ugryzła mnie w dłoń. Ja powiedziałem, żeby była cicho, bo jeżeli zacznie krzyczeć, będę musiał sprawić jej ból. Ona krzyknęła i sprawiłem jej ból. Doprawdy nic nadzwyczajnego." |
ViconiaDeVir dodał: 28 VII 2009, 18:48:17 |
głosy: +5 | -1 |
|
"Siedziałem już kiedyś w więzieniu. Tylko trzy tygodnie, i to w areszcie śledczym, ale kiedy człowiek musi rozgrywać codziennie dwie partie szachów – korzystając z kompletu, w którym brakuje sześciu pionków, wszystkich wież i dwóch gońców – z mrukliwym kibicem West Ham United, który na jednej dłoni ma wytatuowane słowo „nienawiść", a na drugiej „nienawiść", zaczyna doceniać w życiu drobne przyjemności. Jak na przykład przebywanie poza więzieniem." |
ViconiaDeVir dodał: 28 VII 2009, 18:45:49 |
głosy: +7 | -1 |
|
"Wcisnął głowę i ramiona w wąski, kamienny korytach opadający lekko w dół. I wtedy zdał sobie sprawę, że nie jest już sam. Coś mrocznego i zimnego jak komora, w której się znalazł, czaiło się obok, rozbudzone i głodne. Nie mógł opanować drżenia. Groza przeorała mu wnętrzności. Próbował się cofnąć, przecisnąć z powrotem, lecz utknął. Ściany korytarza trzymały go mocno w ciemności tak absolutnej, że nie rozróżniał nawet góry i dołu. Ogarnęły go mrok i lęk – połączenie, grożące szaleństwem. Wtargnął w niego chłód, kiedy w agonii przerażenia podniósł głos do krzyku, pełnego rozpaczy i grozy. Nagle dźwięk zamarł w przerażającym bulgocie. Nadeszła groza..." |
Viena dodał: 28 VII 2009, 17:17:16 |
głosy: +2 | -0 |
|
""Oto miałam oddać życie za kogoś innego, za kogoś, kogo kochałam. To dobra śmierć, bez wątpienia. Szlachetny postępek. Coś znaczącego."" |
Viena dodał: 28 VII 2009, 15:49:42 |
głosy: +54 | -104 |
|
"Zauważyłaś, że książka po kilkakrotnym przeczytaniu staje się o wiele grubsza, niż była? - powiedział Mo, gdy w któreś urodziny Meggie przeglądali jej skarby.- Jakby za każdym razem coś zostawało między kartkami: uczucia, myśli, odgłosy, zapachy... A gdy po latach zaczynamy ją kartkować, odnajdujemy w niej nas samych, młodszych, innych... Książka przechowuje nas jak zasuszony kwiat; odnajdujemy w niej siebie i jakby nie siebie." |
ViconiaDeVir dodał: 28 VII 2009, 14:07:59 |
głosy: +26 | -0 |
|
"W tym momencie Edith zamknęła książkę. Spojrzała na mnie i oznajmiła:
- Życie nie jest sprawiedliwe, Billy. Choć mówimy tak naszym dzieciom, to jedna z najgorszych rzeczy, jaką możemy zrobić. To kłamstwo i w dodatku okrutne. Życie nie jest sprawiedliwe, nigdy nie było i nigdy nie będzie." |
ViconiaDeVir dodał: 28 VII 2009, 14:05:57 |
głosy: +5 | -0 |
|