Zaczęło się od przeprowadzki. Ten, kto tego nie przeżył, na pewno nie wie, że przy tym można oszaleć! Tak twierdzi Oleś. Jest ode mnie tylko trochę starszy, a już taki okropnie nerwowy. Nie dziwię się dziadkom i rodzicom, którzy mieli tysiąc i sto powodów, żeby się zdenerwować. Najpierw podczas wynoszenia oderwała się noga od szafy i tata rzekł: - teraz będzie płacz i zgrzytanie zębów. - Później z kredensu zaczęły wypadać naczynia i mama oświadczyła, że chyba nie przeżyje tego trzęsienia ziemi, a babcia dodała, że woli umierać na starych śmieciach, i nie chciała się ruszyć ze starego mieszkania.
Możesz dodawać nowe lub edytować istniejące tagi opisujące książkę. Pamiętaj tylko, że tagi powinny być pisane małymi literami oraz być dodawane pojedynczo: