"... Weronika z chlupotem wpadła do rzeczki. To, co z daleka brała za romantyczną wstęgę srebra, okazało się warstwą tęczowego szlamu ze stacji pomp. Utytłana breją wszystkich substancji miasta stała na brzegu i próbowała wdrapać się z powrotem."
Dodał: AnulA
Dodano: 06 VIII 2015 (ponad 9 lat temu)
00
"- Zginęłabym bez ciebie jak gówno w trawie - rzekła z czułością Weronika i jak na skrzydłach pognała do kuchni. Po drodze postanowiła, że nie będzie się więcej upijać, nawet z radości."
Dodał: AnulA
Dodano: 06 VIII 2015 (ponad 9 lat temu)