Dla szesnastolatka baseball może być całym życiem. Dlatego Wyatt Lathem musi zmienić szkołę, gdy w jego mieście kryzys ograniczy sportowe dotacje. I tak Wyatt trafia ze Wschodniego Canton do miasteczka Silver City, gdzie jest też więzienie stanowe. O tyle to istotne, że odsiaduje tam wyrok ojciec Wyatta. Ojciec, który nie zdążył poślubić jego mamy, bo trafił za kratki. A za sprawą dziewczyny o dziwnym imieniu Greer nawiązuje teraz kontakt z synem – ojciec Greer też wylądował w tym więzieniu. Czy to był odpowiedni moment, żeby zacząć wszystko od początku, powiedzieć coś w rodzaju: „Tak się składa, że mój prawdziwy ojciec, którego do niedawna wcale nie znałem, mógł tę zbrodnię popełnić, albo i nie, więc razem z moją dziewczyną – albo i nie – usiłujemy odkryć, co się naprawdę stało”. Bo im bardziej Wyatt zagłębia się w sprawę brutalnego napadu i zabójstwa sprzed lat, tym więcej faktów zdaje się wskazywać, że Sonny, ojciec Wyatta, nie popełnił zarzucanych mu czynów. Może więc jest nadzieja na uwolnienie go? Zwłaszcza że będąca pod urokiem Wyatta – to nic, że trochę starsza – dziewczyna bardzo chce mu pomóc… A może przy okazji i sobie, by w końcu znaleźć na tym świecie kogoś, kto ją pokocha…