"Taka już była. Wszystko sobie wyjaśniała, wszystkich usprawiedliwiała, wybielała. Nieważne, że sama ponosiła straty, że cierpiała. Nie była w stanie przerzucić ciężaru na kogoś innego, wolała sama pchać ten kamień pod górę, męczyć się, a potem z rezygnacją patrzeć, jak głaz spada z łoskotem na dół. I... na nowo zaczynała pchać go pod górę. Powinna się odwrócić i pójść własną drogą, bez oglądania się za siebie, a jednak nie potrafiła. Wolała usunąć się w cień i w milczeniu toczyć tę wielką kulę zmartwień, niewypowiedzianych słów, tęsknot i rozpaczy."
Dodał: Miravelle
Dodano: 02 V 2016 (ponad 9 lat temu)
00
"Ludzie są tacy niecierpliwi. Płoną w oczekiwaniu na to, co nadejdzie, i nie chcą poczekać na jakiekolwiek wyjaśnienie, jeśli to coś nie nadchodzi."
Dodał: Miravelle
Dodano: 02 V 2016 (ponad 9 lat temu)
00
"Jesteśmy tylko maleńkim płomykiem w wieczności."
Dodał: Miravelle
Dodano: 02 V 2016 (ponad 9 lat temu)
00
"Bo nie jest sztuką żyć na granicy, obarczać siebie i wszystkich dookoła winą, szukać zapomnienia w alkoholu, ryzykować, tropić własną przeszłość i rozpamiętywać ją wciąż i wciąż, bez końca. To potrafi każdy, bo to jest takie proste, idziesz za swoimi emocjami i dajesz im sobą zawładnąć. Ale sztuką jest po prostu... żyć. W równowadze. Żyć tak, aby nie patrzeć w przeszłość z nienawiścią. Aby dostrzec w niej wszystko to, co było dobre i piękne. Żyć tak, aby uświadomić sobie wszystkie błędy, które się popełniło, i starać się już więcej nie iść tą błędną drogą. To jest sztuka (...)."
Dodał: Miravelle
Dodano: 02 V 2016 (ponad 9 lat temu)
00
"Ludzie są tacy łatwopalni. Płoną i gasną, zanim słońce zdąży się schować za chmurami. Po co to wszystko? Jesteśmy tylko maleńkim płomykiem w wieczności. Czy nie lepiej płonąć jasnym blaskiem i pod koniec dnia zaniknąć z godnością i w poczuciu dobrze wykonanego zadania?"
Dodał: Miravelle
Dodano: 02 V 2016 (ponad 9 lat temu)
00
"Bez cierpienia nie rozumie się szczęścia."
Dodał: Miravelle
Dodano: 02 V 2016 (ponad 9 lat temu)
00
"Och, dlaczego tacy jesteśmy? Jedna iskra, płomień i zmieniamy swoje życie? Brniemy w ten złowrogi ogień, który pochłania nas, nasze marzenia, oczekiwania, plany. Zbyt dumni aby przyznać się do błędu, zbyt uparci aby po prostu zapytać, zbyt pewni siebie, aby uznać własną słabość. Rzucamy się w ten ogień, aby spłonąć, aby wszystkie nasze uczucia umarły i aby potem do końca życia płakać nocami nad poniesioną stratą."
Dodał: Miravelle
Dodano: 02 V 2016 (ponad 9 lat temu)