"Odpowiadała zawsze uprzejmie, pochylając skromnie głowę i oddalając się możliwie jak najspieszniej. Bała się, iż ktoś ich zobaczy i pomyśli, że próbuje z nim flirtować."
Dodał: dona
Dodano: 24 IV 2011 (ponad 14 lat temu)
"Wiedziano, że piją, głośno przeklinają, jeżdżą jak wariaci i w ogóle zachowują się poniżej wszelkiej krytyki. Byli postrachem Gregory, lokalną wersją budzącego grozę osławionego gangu, zwanego Wysłańcami Piekieł."
Dodał: dona
Dodano: 24 IV 2011 (ponad 14 lat temu)
"Nie było to chyba najwłaściwsze posunięcie, ale Laura w tej chwili była bardziej zmieszana niż przestraszona. Gdyby miał w stosunku do niej jakieś złe zamiary, to do tej pory już by je ujawnił. W tym momencie odczuwała przede wszystkim potrzebę, by maksymalnie zwiększyć dystans między sobą a nieznajomym."
Dodał: dona
Dodano: 24 IV 2011 (ponad 14 lat temu)
"- Dopadnę cię, skurwielu! - rzucił detektyw. - Zapamiętaj to sobie dobrze albo najlepiej wytatuuj na tyłku. Dopadnę cię!
- Do zobaczenia - odparł Savich. - Wkrótce - dodał groźnie i posłał Duncanowi pocałunek.
Adams szybko przeprowadził swojego klienta obok Hatchera, który wpatrzył się w sędziego.
- Jak może pan pozwolić mu stąd odejść wolno? - spytał.
- Nie ja, detektywie Hatcher. Prawo."
Dodał: dona
Dodano: 19 IV 2011 (ponad 14 lat temu)
"Jego partnerka miała przedziwny, niezawodny talent do odczytywania zachowań ludzi i różnych sytuacji. Przed chwilą potwierdziła złe przeczucia, które lęgły się w umyśle Duncana."
Dodał: dona
Dodano: 19 IV 2011 (ponad 14 lat temu)
"Oskarżony Robert Savich siedział przy stole obrony. Jak na człowieka, którego oskarżano o morderstwo, wyglądał na zbyt pewnego i zadowolonego z siebie, aby Duncan mógł się uspokoić."
Dodał: dona
Dodano: 19 IV 2011 (ponad 14 lat temu)
"Coś stało się z jego prawą kostką. Ból przeszył łydkę, udo, krocze i dotarł do wnętrzności. Key z trudem chwytał oddech. Pozbierał się jakoś i ruszył, byle dalej od tego fatalnego domu."
Dodał: dona
Dodano: 25 IV 2011 (ponad 14 lat temu)