Z Kaśką było jak z burzą w upalny dzień, a nasze kłótnie były jak błyskawice – gwałtowne i głośne. Nadię, „dziewczynę z autobusu”, tancereczkę o twarzy anioła poznałem przypadkiem i już po pierwszym spotkaniu wiedziałem, że chcę, aby rozmowa z nią trwała resztę mojego życia. Daria – prawdziwa hipisk...