Badanie nad małżeństwem w XXI wieku - prowadzone przez Asystenta_101

Recenzja książki Żona_22
Melanie Gideon urodziła się i wychowała w Rhode Island. Obecnie wraz z rodziną mieszka w San Francisco. Jest uznaną powieściopisarką na całym świecie. W 2009 roku amerykańska rozgłośnia NPR oraz "San Francisco Chronicle" wybrały jej pamiętniki "The Slippery Year" jako najlepszą książkę roku. Na naszym rynku niedawno miała swą premierę jedna z jej książek - "Żona_22". Od chwili, gdy przeczytałam o niej w zapowiedziach, wiedziałam już, że muszę zdobyć i przeczytać tę książkę. Tylko czy po lekturze byłam nadal tak entuzjastycznie do niej nastawiona?

"Odnoszę jednak wrażenie, że już mało kto jest zainteresowany kreacją artystyczną w prawdziwym świecie. Wszyscy przenieśli się do internetu. Czyżbym zatem była aktorką, która odgrywa sztukę swojego życia przed pustą widownią?." [s. 313]

Alice Burckle to 44-letnia kobieta - matka dwójki nastolatków i żona Williama. Na co dzień prowadzi warsztaty teatralne w pobliskiej szkole podstawowej. Wydawałoby się, że jest spełnioną kobietą - ma w końcu piękny dom i cudowną rodzinę. Jednak to tylko wrażenie... Prawda jest taka, że coraz bardziej oddala się od swojego męża. Zbliża się ich dwudziesta rocznica ślubu, oni jednak powoli stają się dla siebie obcy. William wraca do domu późnym wieczorem, czasami uda im się wspólnie zjeść kolację, a ich rozmowy dotyczą jedynie błahych i bezpiecznych tematów. Seks? Nie żartujcie... Do tego kobieta martwi się o swoje pociechy. Starszą córkę podejrzewa o zaburzenia odżywiania, a w młodszym synu widzi ukrywającego się geja. Dodatkowo zbliżają się jej 45-te urodziny - w tym wieku zginęła w wypadku jej matka i Alice boi się przekroczyć granice, do których jej rodzicielce nie dane było dożyć. Los jest przewrotny i dorzucił bohaterce jeszcze jedno zmartwienie - William z dnia na dzień traci pracę. Tymczasem Alice zapisuje się do badania nad małżeństwami XXI wieku. Zostaje jej przydzielony Asystent_101, którego zadaniem będzie wysyłanie bohaterce pytań, na które ta będzie musiała odpowiadać. Z czasem jednak relacje kobiety z Asystentem_101 stają się coraz bliższe i nieubłaganie prowadzą w jednym kierunku... Jak potoczy się znajomość Alice z poznanym w sieci mężczyzną? Czy William znajdzie pracę? I co z ich małżeństwem? Czy para doczeka kolejnej rocznicy? A może wręcz przeciwnie? Życie przygotowały jej kilka ciekawych niespodzianek.

"Po prostu czułam się samotna. Nie zdawałam sobie z tego sprawy, dopóki nie zaczęliśmy pisać do siebie. On mnie słucha. Pyta o różne rzeczy, o ważne rzeczy, a to, co odpowiadam, ma dla niego znaczenie." [s. 262]

Często bywa tak, że w małżeństwie człowiek czuje się osamotniony. Praca, dzieci, obowiązki - to wszystko z czasem może powodować, że ludzie popadają w rutynę w związku, oddalają się coraz bardziej od siebie, aż w końcu zaczynamy sobie zdawać sprawę, że w ogóle nie znamy już naszego partnera. Stajemy się dla siebie zupełnie obcy. To smutne. Jednak dzisiejsze czasy są takie, a nie inne i niestety zdarza się właśnie to, co przydarzyło się Alice. Zagubiona, osamotniona kobieta znalazła oparcie w obcym człowieku poznanym przez internet. Nagle pojawił się ktoś, kto zechciał jej wysłuchać, tego, co ją dręczy, ale i co cieszy. Z własnym mężem zatraciła umiejętność otwartej rozmowy. Dzięki wymianie zdań z Asystentem_101, kobieta zaczyna rozmyślać o własnym życiu, małżeństwie, dzieciach i wszystkim tym, co jej dotyczy. Czasem doprawdy prościej opowiedzieć o wszystkim zupełnie obcej osobie, której nigdy nie poznaliśmy osobiście. Jednak należy pamiętać również o tym, że nie mamy pewności, kto siedzi po drugiej stronie i wysłuchuje naszych zwierzeń. Dobrze czy źle może to obrócić się przeciwko nam...

"Zdaje się, że we współczesnym świecie nasze przeżycia, wspomnienia i codzienne zmagania nie liczą się, jeśli nie zamieścimy o nich wzmianki w internecie. Zastanawiam się, czy wkrótce nie zatęsknimy za czasami, gdy mogliśmy pozwolić sobie na nieosiągalność." [s.82]

To niestety czysta prawda. I smutna zarazem. Żyjemy w dobie wszechobecnego internetu. Facebook, Twitter czy inne portale społecznościowe. Przyznajcie się, macie tam konta? Coraz częściej widzę, jak ludzie wysyłają krótkie informacje na swój profil o tym, co akurat robią, czego pragną, o czym marzą, bądź czego w danej chwili się boją. Doszliśmy do tego, że zamiast zwyczajnie porozmawiać ze sobą - twarzą w twarz - wolimy wysłać sms albo e-mail. Z bohaterką książki było identycznie. Stała się fanatyczką Facebooka. Na bieżąco śledziła swoich znajomych, dzieci czy męża. Tylko po co? Czy doprawdy w dzisiejszych czasach nie potrafimy komunikować się ze sobą bez użycia dostępnej technologii?

"Czy przywiązanie córki do łóżeczka wstążkami Hello Kitty uznaje się za przemoc? Żartowałam!!!" [s. 151]

Język powieści jest lekki, wyrazisty, zrozumiały dla każdego potencjalnego czytelnika - a to bardzo ułatwia lekturę. Historię poznajemy dzięki narracji głównej bohaterki. Razem z nią przyglądamy się kolejnym zdarzeniom jej codziennego życia, jak też cofamy się do przeszłości - wspomnień o matce, ojcu czy początków znajomości z Williamem - dzięki odpowiedziom na pytania od Asystenta_101. Taki zabieg pozwala nam dokładniej poznać Alice i zrozumieć, co takiego się wydarzyło, iż jej obecne życie wygląda tak, a nie inaczej.

"Żona_22" to doprawdy bardzo dobra książka. Oprócz wszechobecnego humoru zawiera treści, które zmuszają czytelnika do zastanowienia się nad własnym życiem. Czy czasem nie zmierzamy w kierunku podobnym do przypadku Alice? Niejednokrotnie w trakcie lektury zadawałam sobie pytania podobne do tych, które stawiała sobie główna bohaterka powieści. Jeśli macie ochotę również zastanowić się nad własnym życiem, to gorąco polecam książkę pani Gideon. Gwarantuję Wam, że po lekturze inaczej spojrzycie na Wasze dotychczasowe życie.

recenzja z mojego blogu: http://magicznyswiatksiazek.blogspot.com/2012/08/83-zona22-m...
Dodał:
Dodano: 29 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 976
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: nie podano
Wiek: 41 lat
Z nami od: 12 IV 2012

Recenzowana książka

Żona_22



Czasami gdy loguję się do komputera, czuję się jak hazardzista siedzący w kasynie. Ogarnia mnie uczucie ekscytacji pomieszanej ze zniecierpliwieniem, mam wrażenie, że wszystko może się zdarzyć. Wkraczam w swój sekretny świat, bez sikającego psa, dorastających dzieci i męża, z którym po 20 latach małżeństwa mamy sobie coraz mniej do powiedzenia. Dawno, dawno temu ja i mój mąż co wieczór przed zaś...

Ocena czytelników: 5 (głosów: 2)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.0